Kłomino (Westfalenhof)


Kłomino (Westfalenhof)
Na miejscu małej osady Westfalenhof, w latach 30-tych ubiegłego wieku zbudowano militarne miasteczko podobne do Bornego Sulinowa, od którego oddalone jest o 12 km w lini prostej. Leży na południowym skraju dawnego poligonu.
W 1939 r. w kompleksie drewnianych baraków, zbudowanych przed wojną i przeznaczonych dla niemieckich oddziałów Służby Pracy, zorganizowano obóz jeniecki.



Pismo z Placówki Gestapo w Pile do Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy:
OBÓZ JENIECKI W BORNEM–SULINOWIE–KŁOMINIE
Obóz został zorganizowany we wrześniu jako obóz przejściowy w znajdujących się tu barakach koszarowych na terenie Kłomina, które znajduje się w obrębie wojskowego placu ćwiczebnego. Organizatorem obozu jest dowództwo wojskowe (Wehrmacht). 10.X1.1939 r. obóz został określony jako Stalag. W obozie tym znajduje się 6 tysięcy polskich jeńców wojennych. Z tego 2 tys. osób znajduje się na miejscu, a 4 tys. zostało zatrudnionych w komendach pracy poza obozem. Dla 170 jeńców wojennych Żydów nie znaleziono pracy z powodu odmowy ludności zatrudnienia ich przy pracach rolnych. Oprócz tego w tym obozie umieszczono 2300 cywilnych obywateli aresztowanych na terenach polskich. Zostali oni przeważnie zatrudnieni także na zewnątrz przy różnych pracach. Do zbadania tych cywilów utworzyłem oddział 4 urzędników, którzy mieli ich zwolnić do kraju lub skierować do obozu przejściowego w Pile.
Stalag Borne–Sulinowo–Kłomino jest obecnie jedynym obozem jenieckim, w którym znajdują się aresztowani cywile. Początkowo aresztowani cywile znajdowali się w Stalagu w Dobiegniewie (Woldenberg) i Czarnem (Hammerstein), ale stamtąd zostali sprowadzeni do Bornego-Sulinowa-Kłomina. Starania władz policyjnych idą w tym kierunku żeby i ten stalag opróżnić od cywilnych osób aresztowanych.

Obóz dla jeńców podoficerów i szeregowych – Stalag II E Gross-Born.
We wrześniu 1939 istniał tu obóz przejściowy (Dulag), w którym oprócz polskich oficerów i szeregowych znaczną grupę stanowili jeńcy cywilni (Zivil-gefangene). Obóz liczył w tym czasie 5 oficerów, 263 szeregowych i 2330 jeńców cywilnych. 9 XI 1939 Dulag przekształcono w obóz dla jeńców szeregowych (Stalag), który istniał do l VI 1940. Jego miejsce zajął Oflag II D Gross-Born. Stalag II E powstał na nowo na terenie m. Schwerin.
Obóz dla jeńców oficerów – Oflag II D Gross-Born.
Powstał l VI 1940 na miejscu obozu Stalag II E Gross-Born. Położony na wsch. części wzgórza zw. Psią Górką w pobliżu m. Kłomino (Westwalenhof). W obozie przebywali jeńcy francuscy i polscy. W II 1941 przebywało w obozie 3731 Francuzów (3166 oficerów, 565 ordynansów), w IV 1942 — 2826 (2408 oficerów, 418 ordynansów). Wśród obozów jeńców francuskich na Pomorzu Zachodnim Oflag II D znany był z ucieczek jeńców (pierwszą podjął 15 VIII 1940 porucznik Rosere, schwytany następnie w Halle). W połowie 1942 r. Francuzi zostali wywiezieni, w obozie osadzono Polaków, których l VI 1942 było 2818 (2544 oficerów, 274 ordynansów). Liczba jeńców polskich znacznie zwiększyła się w latach 1944-45: l VII 1944 — 5046 (4670 oficerów, 376 ordynansów), l I 1945 — 5391 (5014 ofice­rów, 377 ordynansów). Obóz utrzymywał łącz­ność z działającą na terenie Szczecinka tajną organizacją „Odra” kierowaną przez por. S. Adamowicza. W samorządzie jenieckim funkcję starszego obozu pełnił płk Witold Morawski, następnie płk Izydor Izdebski (1944). Jeńcy orga­nizowali zajęcia kulturalno-oświatowe. Na tere­nie obozu działała komórka Abwehry, która przekazywała do Gestapo w Pile jeńców podej­rzanych o działalność antyhitlerowską. W 1945 hitlerowcy ewakuowali jeńców na zachód do Sandbostel; trasa przemarszu wynosiła ponad 700 km.
Przetrzymywany był tu m. in. autor „Pierwszego dnia wolności” pisarz i dramaturg Leon Kruczkowski. tutaj trafiła duża część żołnierzy Powstania Warszawskiego po podpisaniu aktu kapitulacji w dniu 2 października 1944 r.

„Przebywający w obozie jeńcy francuscy zrobili podkop, który prowadził do lasu obok obozu. Jednej nocy uciekło 37 Francuzów-oficerów. Niedługo potem Francuzi zostali wywiezieni, a ich miejsce zajęli polscy oficerowie, którzy przybyli z Choszczna. […] W Kłominie znajdował się także obóz jeńców radzieckich. W październiku 1941 r. przywieziono do Kłomina 26 000 jeńców radzieckich, a już 12 lutego pozostało ich tylko 8 000, gdyż reszta została wymordowana śmiercią głodową.
To co piszę to widziałem na własne oczy” (ze wspomnień Antoniego Pucka) .
Po wojnie, miasteczko weszło w skład garnizonu Armii Radzieckiej i nosiło nazwę Gródek. Z początkowego okresu pochodzi notatka:
Październik 1945 r. Z meldunku żołnierza Wojska Polskiego: „z obozu jeńców w Grossbornie zbiegło 600 jeńców niemieckich, zabijając 6 żołnierzy rosyjskich, zabierając im płaszcze i automaty”. Notatka ta, świadczyć by mogła o tym, że zaraz po wojnie wojsko rosyjskie wykorzystywało zabudowania obozowe do tych samych celów. Nastąpiła jednak podstawowa zmiana; teraz mieszkańcami byli jeńcy niemieccy.
Na temat okresu „radzieckiego” w historii Kłomina jest oczywiście bardzo mało danych. Był to teren zamknięty, wyjęty spod polskiej jurusdykcji, „wycięty” ze struktury terytorialnej kraju. Ze stanu miasteczka po przejęciu go przez władze polskie, wywnioskować można, iż znajdowała się tam: brygada rakietowa; rakiet taktyczno-operacyjnych, pułk zmechanizowany, batalion rozpoznawczy. Teren techniczny jednostki rakietowej, czyli miejsce gdzie fizycznie były rakiety, znajdował się około 6 km w linii prostej od Kłomina.
Tajemniczy obszar znajduje się w głębi lasu, w okolicach miejscowości Brzeźnica – Kolonia. Mini-miasteczko było samowystarczalne. Znajdowało się tam wszystko, co było potrzebne do normalnego funkcjonowania: budynek dowodzenia, koszarowce, garaże, hydrofornia, sklepy, kino i bloki mieszkalne. Dzieci dowożono codziennie do szkoły w Bornem Sulinowie. W tej elitarnej jednostce stacjonowało około 300 żołnierzy oraz oficerowie z rodzinami. Budowę obiektów w „środku lasu” rozpoczęto w 1972 r. Prace trwały bez przerwy przez sześć lat. Teren otoczono wysokim potrójnym płotem i zasiekami z drutu kolczastego pod napięciem. Obszar patrolowali uzbrojeni żołnierze. Nikt nie mógł zbliżyć się do ściśle tajnej bazy. Jak się okazało po wyjeździe wojsk rosyjskich – bazy rakietowej, gdzie oprócz typowych zabudowań, pozostały także silosy po ruchomych wyrzutniach rakiet dalekiego zasięgu.
Obecnie, ta równie tajna co nowoczesna super-baza znajduje się w stanie totalnej dewastacji. Okoliczni mieszkańcy „pozyskiwali” na jej terenie surowce wtórne.
Garnizon Borne Sulinowo wraz z Kłominem, żołnierze radzieccy opuścili jesienią 1992 r.
Po obozie jenieckim w pobliżu miasteczka nie ma śladu. Istnieje tylko nasyp kolejowy i pozostałości bocznicy, gdzie dokonywano wyładunku.
Nazwa Kłomino – jest powrotem do nazwy miejscowości z okresu przedrozbiorowego.





































źródło http://www.bornesulinowo.pl/?page_id=536
Autor obrazów motywu: wibs24. Obsługiwane przez usługę Blogger.
-->